Wszystkie ucieczki Marii

W roku 2022 stworzyłem scenariusz wystawy narracyjnej w Muzeum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach. Wystawa powstawała w 2 częściach: „Pieśń o domu” i „W drodze” (w chwili trwa realizacja tej drugiej części). Ja nazwałem swoją opowieść „Wszystkie ucieczki Marii” — te ucieczki od bylejakości życia stanowią znaczące węzły opowieści. Scenariusze wystawy muzealnej napisane przez artystę, a nie przez naukowca (historyka, historyka sztuki, archeologa, itp.) praktycznie nie występują w muzealnym świecie. Ta wystawa, w której emocje są ważniejsze od faktografii, to bardzo rzadki okaz.


Zasadą narzucającą narrację i poetykę scen oraz strukturę fabuły jest przyjęcie perspektywy widzenia bohaterki wystawy. Obrana konwencja przedstawienia jej biografii jako wizyjnego ciągu wspomnień — wędrówki po zakamarkach jej umysłu — jest podyktowana introwersją bohaterki. W jej umyśle tkwi największy potencjał narracyjny: bujna wyobraźnia, własny filtr poznawczy, błędy i przekłamania w postrzeganiu rzeczywistości, marzenia, ambicje, mozaiki emocji, przenikające się (czasami przeciwstawne) światopoglądy, wyparcia, przeniesienia. To wszystko kotłuje się w jej głowie, a widz wystawy wchodzi do tej głowy i eksploruje, zbiera poszlaki i przeżywa.




W pierwszej części — pod tytułem „Pieśń o domu” — został rozpisany pierwszy etap życia MK: statycznego, bezpiecznego, wyraźnie związanego z domem rodzinnym — miejscem dorastania i intensywnego rozwoju emocjonalno-intelektualnego. Dworek suwalski, miejsce narodzin, jest tu toposem domu jako matecznika, gdzie wszystko jest pierwsze, intensywne. Wrażenia zmysłowe i impulsy intelektualne nasycają młodą duszę MK, stają się paliwem zasilającym późniejszą twórczość pisarską i postulaty społeczne. Stają się również motorem rozbudzenia szczególnej wrażliwości na świat, w którym dojrzała już bohaterka tej muzealnej opowieści podejmuje swoje własne — i często kontrowersyjne dla współczesnych — decyzje życiowe. Pierwsza część naszej wystawy to próba prześledzenia na bazie wizyjnych obrazów pochodzących z całego katalogu wspomnień MK, którymi nasycała się jej pisarska i kobieca dusza. Uzyskamy dostęp do jej dramatów życiowych, ale także pierwszych fascynacji światem, jego energią, tajemnicą i niepokojem. W tej części MK filtruje rzeczywistość głównie za pomocą uczuć, stąd: rozterki, emocjonalne wzloty i upadki, nieokreślone tęsknoty. Jednak MK sukcesywnie wzbogaca swoją wiedzę i szykuje się do wkroczenia w nowy rozdział życia, w którym uczucia zostaną wyparte przez myślenie. Widz powinien odnieść wrażenie przebywania w głowie MK, w której zawarte są tropy przeszłości. Po zakończeniu zwiedzania ostatniej sceny w tej części, widz wraca do holu głównego, żeby rozpocząć zwiedzanie drugiej części w południowym skrzydle dworku. 
Druga część wystawy — oznaczona tytułem „W drodze” — jest opisaniem życia i twórczości Marii Konopnickiej jako osoby dojrzałej, która podjęła bezkompromisową decyzję o usamodzielnieniu się i przyjęciu roli pisarki w trudnej epoce. Zerwanie z mężem (jedna z pierwszych scen tej części) jest pierwszą odważną decyzją w jej życiu, zaczynem wielkiej przygody, uruchomieniem lawiny zdarzeń. Zainicjowaną w części 1 konwencję opowiadania za pomocą bezpośrednich relacji MK (wspomnień, snów, śladów emocji), kontynuuowana jest tutaj aż do samego końca. Narracja staje się jeszcze bardziej filmowa — możemy ją ująć w 3 podstawowe filary fabuły: zawiązanie akcji („wrzucenie w przygodę” — scena IX „Euforia”), punkt kulminacyjny (scena XIII „Klatka”) i rozwiązanie akcji (scena XIX „W drodze do nieskończoności”). Teraz narracja przyspiesza, wyznaczają ją: ruch, pęd do doskonalenia się, ambitne podejścia do problemów oraz liczne ucieczki. W każdej scenie opowieść rozpisana została za pomocą scenografii, multimediów, grafiki i przestrzeni dźwiękowej. Widz wystawy doświadcza wielkiej podróży życia, podczas której pisarka nadrabia stracone lata, podczas których trwała w niespełnieniu i minimalnych przyrostach ambicji. W podróży przydają się nauki, które pobrała we wcześniejszych latach. Można odkryć też, jakie rany duchowe spowodowało tkwienie w wyniszczającej roli zakładniczki swoich ambicji. MK funkcjonuje w świecie pełnym kontrastów, niesprawiedliwości społecznej, poniżania kobiet. Kultywuje pamięć o utraconej wolności i żyje nadzieją na jej odzyskanie. Najciekawszym wydawało się odnalezienie w jej biografii tych elementów, faktów czy zjawisk, które można przyjąć i uznać jako prawdziwe powody jej życiowych i intelektualnych decyzji. To "mięso" scenariusza — niby oczywistość w przypadku filmu lub powieści, ale rzecz niespotykana w przypadku wystawy muzealnej.
A potem — dzięki Grupie Locus Solus i wykonawcom wystawy — słowa obrosły w scenografię, multimedia, obiekty rzeźbiarskie, gabloty i instalacje graficzne. 


Magdalena Grzebałkowska o wystawie: Powiem wam, że Muzeum Marii Konopnickiej w Suwałkach to jest kompletny odjazd! Otwarte po remoncie tydzień temu, prezentuje wystawę konceptualną na najwyższym światowym poziomie. Lećcie tam jak na skrzydłach, ja wyszłam dziś oszołomiona.

do góry