Randomizer
Randomizer — jako potencjalna wystawa — realizuje się od 2010 roku. Projekt wyrósł z marzeń o halucynacjach maszyny, na długo zanim eksplodował temat sztucznej rzeczywistości. To miała być ucieczka od figuracji — zabawa w wykolejanie algorytmów myślenia przy jednoczesnej defragmentacji swoich zasobów pamięciowych.
Powyżej i poniżej: rysunki z serii „Randomizer" z roku 2010 — tusz na papierze, 100 x 70 cm.
Zalibarek: Prohibicja obrazu? Gdyby do tego doszło (co miało już miejsce w kulturze islamu) jak przemycać wizualne metafory, jak podtykać ludziom pod nos kuszące ikonograficzne gadżety? Hakim Bey — kontrkulturowy krytyk społeczny, anarchizujący prorok nowego hermetyzmu — dostrzega w fakcie wyparcia obrazów otwarcie na wartości nieprzefiltrowane przez kliszowe obrazowanie. Sprzeciwienie się obrazowi (jak każą teologiczni ikonoklaści Wschodu) może sprowokować uwolnienie czystej wyobraźni — naszej własnej, nie zawłaszczonej przez skodyfikowany system rynkowych obrazków. "Nie da się wyobrazić sobie czegoś, czego nie ma w mediach." Wszędzie multiplikowane są obrazki, ikonki, piktogramy, figuratywne przedstawienia masowych pragnień i fascynacji. Więc rach-ciach! odetnijmy obrazkowy kanał komunikacji. Zostanie nam już tylko kaligrafia, abstrakcja, sztuka materii. Stąd seria RANDOMIZER: losowo generowane ciągi myślowe uformowane jako widmowe komunikaty maszyny. Nie wiadomo w jakim nurcie osiądzie RANDOMIZER, gdy już będzie gotowy do zaprezentowania w formie wystawy. Może jako poezja asemiczna? Neokonkretyzm? Glitch art? Na pewno daleko od abstrakcji ekspresjonistycznej.
Zalibarek: Ha, ha. A tak naprawdę, zainspirował mnie Ron Jeremy, amerykański gwiazdor porno. Oglądałem film dokumentalny, w którym pokazywał swój osobisty notes — kabalistyczną księgę szyfrów i showbiznesowej wiedzy wyklętej. To był szemrany podręcznik Rona, mieszczący algorytmy sławy. Gęstość treści przyprawiała o zawrót głowy. Drobne nanometrowe pismo, odnośniki, tajemne znaczki, gęsto tkana materia słowna, podwielokrotność minimalnej wartości rozdrobnienia tekstu. To przemówiło do mojej bibliofilskiej wrażliwości i powstał RANDOMIZER: połączenie terapii pobudzonego nadgarstka, sesji automatic writing, pracy projektanta asemicznych znaków i grafów, administratora przeciążonych serwerów.